Działo się w 2016, oj działo!

Szósty rok otwarcia kościoła dla turystów przyniósł wiele ciekawych doświadczeń. Utrzymaliśmy tendencję wzrostową liczby zwiedzających, udało się zorganizować wiele przedsięwzięć, niektóre same nas znalazły. Zapraszam do subiektywnego przeglądu roku 🙂

Słowa podkreślone rozwijają temat.

Rok zaczęliśmy od wystawienia sztuki “Orawskie Betlejem”.  Misterium bożonarodzeniowe napisane przez ks. Pawła Kubaniego pokazano w Zespole Szkół w Orawce dnia 3 stycznia. Szkoda, że tylko raz, bo zasługuje na powtórzenie. Niech żałuje, kto nie był.

Od 12 do 21 marca eksponowane były kurtyny wielkopostne (niezwykłe malowane tkaniny zasłaniające ołtarz). Udało się zainteresować ogólnokrajowe, regionalne i lokalne media. Naszymi gośćmi specjalnymi byli w tym roku pani profesor Eva Cisárová-Mináriková i pan dr Peter Kresanek z Bratysławy, historycy sztuki, którzy wnieśli cenne uwagi dotyczące tkanin. Interesujące poznawczo było też spotkanie z Towarzystwem Opieki nad Zabytkami – Oddział Podhalański im. St. Witkiewicza w Zakopanem. Dzięki nim sprawa kurtyn została nagłośniona wśród naukowców. Liczymy na pomoc w przebadaniu tkanin.

W kwietniu udało się uzyskać sporo ciekawych wiadomości o ks. Sczechowiczu, absolwencie Uniwersytetu Jagiellońskiego, za sprawą artykułu przesłanego z tej uczelni. Naprawdę bardzo miło mi było posłużyć się tym materiałem 17 września, podczas spotkania Grup Apostolskich, w którym uczestniczyła młodzież z opiekunem z Ratułowa.  Złożyli oni kwiaty na grobie księdza budowniczego Jana Sczechowicza, który pochodził z tej właśnie miejscowości.

W lipcu z kolei, odczytano imiona świętych w relikwiarzach umieszczonych w ołtarzu. Jesteśmy bardzo wdzięczni za okazaną bezinteresowną pomoc.  Tym sposobem nasza wiedza znacznie się poszerzyła.

Kolejnych informacji o kościele dostarczyły dwie międzynarodowe grupy studyjne. Pierwsza końcem marca, dotyczyła naszych organów, a druga, końcem listopada – architektury drewnianej. Oprócz uzasadnionych komplementów obiektu pozyskaliśmy  cenne kontakty i szeroką promocję.

14 sierpnia Kurier Orawski opublikował artykuł, w którym Redakcja pokazała grafikę Wiktora Myszkowskiego z prawdopodobnie najstarszym wizerunkiem naszego kościoła.

Jak co roku w rocznicę śmierci lotników II wojny światowej, kwiaty i znicze złożyły instytucje I osoby, którym historia nie jest obojętna. Przykładem niech będzie także nauczycielka, która przyprowadziła po raz drugi młodzież kolonijną i zapaliła znicz, a działo się to w Dzień Wojska Polskiego, 15 sierpnia. Od 7 listopada do końca grudnia można było zobaczyć wystawę pt. “Kampania polska”, dot. również lotników  pochowanych w Orawce.

24 września odbyła się pozorowana akcja ratunkowa sprawdzająca działanie jednostek strażackich OSP z terenu Orawy, co widać na dwóch filmach. Ratowano ludzkie życie i najcenniejszy zabytek! Prawie wszystko przebiegło sprawnie, i oby na pozorowaniu się skończyło.

27 października zorganizowano spotkanie poetyckie z młodzieżą gimnazjalną pt. “Wielbi Cie Stwórco moja Orawa”. Uczczono 350 rocznicę śmierci biskupa, który założył pierwszą orawską parafię – Jerzego Lippaya. Jego postać przedstawiłam również na  “Orawskich zaduszkach” 5 listopada w Orawskim Parku Etnograficznym. Obszerny wpis o nim zamieszczono na blogu. Po opracowaniu wpisu o kurtynach wydawało mi się, że nic nie zajmie mi tyle czasu. Myliłam się.

W wersji papierowej pokazano mi miesięcznik “List do Pani” (16 sierpnia) oraz “Przewodnik pielgrzma, Polska” (20 września). Ciekawe rzeczy ludzie piszą. 🙂

W 58 numerze kwartalnika “Tatry” wydrukowano cykl artykułów dot. przełomowej książki i autorów “Drogami skalnej ziemi”, która jest zapisem badań terenowych z lat 50-tych XX w. Kościołowi poświęcono wtedy 16 stron. W innym artykule opisano żywot bł. Salomei, namalowanej w Orawce. Jest wzmianka o kościele i zdjęcie jej wyobrażenia stąd.

23 września sfinalizowano wejście w międzynarodowy projekt turystyczny Wander Book. Z aplikacją mobilną oferowane są dzienniki turystyczne dla dzieci lub dorosłych oraz  naklejka dla zbieraczy.

Aplikacja mobilna opracowana została również przez Centralny Ośrodek Turystyki Górskiej PTTK, znajduje się na niej m.in Małopolski Szlak Architektury Drewnianej.

Popularyzacji najstarszego zachowanego obiektu Orawy przysłużyła się kontrowersyjna aplikacja Pokemon go. Ważne, że ludzie trafili. 🙂

Pomyślnie rozwija się też współpraca z rekonstruktorami  zaangażowanymi w “Projekt chłop”. 🙂 4 lipca zobaczyliśmy kapelusz (z 5 przykazania), a 26 września rekonstrukcję stroju orawskiej chłopki (z pierwszego)  wg wzoru oczywiście z Orawki. Przeprowadzono na wyjeździe rzeczową rozmowę z uczestnikami grupy. Dla nich datowanie Dekalogu z Orawki na najpóźniej koniec XVII w. jest oczywiste! Odnotujmy jeszcze stworzenie mema, który pojawił się przy okazji oglądania strojów przedstawionych w naszym Dekalogu.  🙂

Praca nad popularyzacją obiektu przynosi efekty. Nawiązywanie kontaktów z biurami turystycznymi i tzw. “marketing szeptany”. Wiele razy zdarzyło się, że ktoś po raz kolejny przyjeżdża, już z grupą znajomych. Zanotowano wzrost liczby zwiedzających w stosunku do zeszłego roku o 1206 osób.  W okresie od 17 stycznia, kiedy spotkaliśmy się z pierwszą grupą do 31 grudnia, kiedy o 15.00 (i została do 16.30, dłużej się nie dało – nabożeństwo się zaczynało) pojawiła się ostatnia – zarejestrowaliśmy 8 304 osoby.

Kolejny rok z rzędu więcej było obcokrajowców. Z grupy 4417 gości zagranicznych aż 1724, czyli 39% przyjechało z Węgier.  Węgrzy rokrocznie licznie kościół odwiedzają, ale ten rok jest rekordowy, co piąty zwiedzający stamtąd do Orawki przybył.  Liczna grupa, 1270 była z USA, 637 z Kanady i wyjątkowo aż 220 osób ze Słowacji. Popularyzacja na słowackiej części Orawy powoduje, że księża lub starostowie organizowali w swoich wsiach takie wyjazdy specjalnie do Orawki. Wzruszające to były wizyty. W tym roku zaskoczyli nas Argentyńczycy i Brazylijczycy, którzy indywidualnie trafili do Orawki z broszurowym wydaniem przewodnika po Szlaku Architektury Drewnianej, a grupa 21 Hindusów zatrzymała się z uwagi na postój i ławki w cieniu ale w kościele było chłodniej, więc spędziliśmy tam sporo czasu.

Wśród 3887 Polaków najwięcej bo aż 59,1%  to Małopolanie, w 2016 to 2300 osób, potem Ślązacy – 553 osoby, Mazowszanie – 320, i Dolnoślązacy – 132 osoby.

Dominuje turystyka indywidualna, czyli do 10 osób, w 2016 odnotowano 597 takich wizyt. Gościliśmy też 194 grupy. Drzwi kościoła w Orawce otwierałam więc dla turystów 791 razy. To był dobry rok, liczymy na to, że przyszły będzie równie dobry, a nawet  lepszy!

Dziękuję serdecznie za te spotkania, za bezinteresowną pomoc w odkrywaniu tajemnic kościoła i tłumaczeniu tekstów na języki obce.

Opr. LBorczuch